Meizu Note 21 - recenzja, test, opinia i dane techniczne

Meizu Note 21 - trywialny Chińczyk

Trudno odmówić chińskiej firmie Meizu chęci powrotu na rynek smartfonów. Widać to po jakości nowych telefonów w średnim i wysokim segmencie cenowym. Ale z jakiegoś powodu producent zdecydował się na outsourcing tanich produktów. Bohater dzisiejszej recenzji jest więc podejrzanie podobny do jednego z phabletów korporacji Ulefone.

Wygląd nowego produktu jest w stanie pozostawić pozytywne wrażenie dzięki pięknym fakturom tylnych paneli z ich różnorodnością kolorów, ciekawemu blokowi modułów fotograficznych, bocznemu skanerowi linii papilarnych. Jednak większość czasu użytkownik będzie patrzył na wyświetlacz, a on nie jest już gotowy zadowolić się cienkimi ramkami lub nowoczesnym formatem 8-megapikselowego aparatu do selfie. Zainstalowany panel IPS jest dość prosty. Próbuje zaskoczyć częstotliwością odświeżania 90 Hz i przyzwoitym odwzorowaniem kolorów, ale niska klarowność obrazu przy skromnej rozdzielczości 1600x720 pikseli, przeciętna szczytowa jasność 500 nitów nie pozwalają na wystawienie ekranowi wysokiej oceny.

Dane techniczne to popularny niedrogi chipset UNISOC Tiger T606, 4 GB/8 GB pamięci RAM i karta graficzna Mali G57MC1. 250 000 punktów w benchmarku AnTuTu raczej nie wyda się kupującemu czymś wspaniałym, ale taka wydajność pomoże interfejsowi Androida 14 nie tonąć w lagach, a wielu wymagającym grom - działać przy minimalnych ustawieniach grafiki. Nawet Zenless Zone Zero, Genshin Impact znajdą się na ich liście, jednak trzeba będzie pogodzić się ze spowolnieniami. Ale autonomia dzięki baterii 6000 mAh jest imponująca. Konieczność szukania powerbanków lub gniazdek pojawi się tylko raz na kilka dni. Szybkie ładowanie jest również obecne, ale tylko przy 18 W. Pożądane 100% można zobaczyć dopiero po półtorej godzinie. Pamięć stała ma 256 GB, jest też slot na karty MicroSD.

Możliwości fotograficzne głównych aparatów 50- i 2-megapikselowych budzą mieszane emocje. Za ich pomocą można nie tylko uchwycić tekst dokumentu, ale także stworzyć serię dobrych dziennych zdjęć artystycznych. Jednak niewielkie pogorszenie oświetlenia prowadzi do rozmycia obiektów, licznych szumów. Nie ma dźwięku stereo, a gniazdo na słuchawki przewodowe zniknęło. Ale brak płatności zbliżeniowych NFC z pewnością będzie dla wielu krytycznym minusem. Tak więc urządzenie raczej nie zasłuży na rekomendację zakupu.